środa, 10 stycznia 2018

GWEN CZ.4 OSTATNIA

Postanowiłam zacząć ten rok od zakończenia prac, które zakończone powinny być już dawno temu.
W pierwszej kolejności padło na GWEN. Dawno, dawno temu.... A konkretnie 17 lutego 2016 roku pokazałam początek tu.
Później chwilę trwało zanim znalazłam koraliki. Mijały miesiące.... aż pewnego dnia..
Całość tak się prezentuje:


Materiał sama farbowałam, o czym pisałam przy okazji pierwszej odsłony.
Nie za bardzo jestem zadowolona z czarnego koloru. Wyszywałam na materiale naciagnietym na tamborku. Zawsze, na tym właśnie materiale tak robiłam i nie było problemu. Dwie nitki czarnej nitki. Ale chyba coś cieńsza ta nitka była. Bo prześwity są. Myślałam, że jak ściągnę z tamborka to nie będzie tak widać. Ale widać. Na żywo trochę mniej niż na zdjęciu. Ale jednak. Może to jeszcze poprawić? Ale jak? Pociągnąć jeszcze raz krzyżyki na tych co są?


Kolejna sprawa to koraliki. Fajnie to wygląda. Ale jak to teraz oprawić i szybą zakryć? Jak wyprasować?


Podsumowując - mam swoją GWEN.
W planach były jeszcze dwie wróżki - czarownice z tej serii. To znaczy nie BYŁY tylko SĄ.
Hmmm,  chyba zrobię je bardziej po swojemu. Uważając, żeby swojego uroku nie straciły.

Ale to jeszcze dużo czasu...

Myśli gwenowe.

19 komentarzy:

  1. Prześliczna, choć przez te prześwitywaniu trochę blada, pewnie też i zdjęcia zmieniają kolory.
    Co do prasowania , prasuj na grubym ręczniku, na lewej stronie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudna!!! Co do czarnych krzyżyków - to zależy jak bardzo Cię drażnią i jak bardzo chce Ci się poprawiać. Pracę z koralikami bez problemu oprawisz w ramkę typu gablotka, a nieraz wystarczy grube passe-partout. A jeśli chodzi o prasowanie to ja się wycwaniłam i po wyszyciu krzyżyków i linii, przed przyszyciem koralików prasuję materiał, a potem bardzo uważam by nie pognieść bardzo materiału. Ale gdy podłożysz ręcznik pod haft jak prasujesz to też da radę wyprasować. A poza tym tak już pisałam jest cudna!
    PS Czekam na następne czarownice z serii:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo drażnią :)
      Oprawic to już będę musiała dać specjalistom.
      Dziękuję Aniu.

      Usuń
  3. Fajnie się prezentuje i kibicuje w kolejnych wróżkach.
    Przy oprawianiu haftów z koralikami zawsze wokół ramy od wewnętrznej strony naklejam paski z taśmy z gąbką, aby koraliki nie spowodowały pęknięcia szyby. życzę powodzenia w oprawianiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haft jest przepiękny!!!!Ja bym go oprawiła za szybą bo też będzie piękny efekt:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna jest :) Mnie w pracach bardzo drażnią prześwity, więc pewnie bym się pokusiła o ich zniwelowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna jest! Jeśli chodzi o prasowanie, to tak jak już dziewczyny pisały gruby ręcznik i lewa strona powinny załatwić sprawę. Ja wszystkie swoje hafty oprawiam sama i nie daję szybek. Przy nietórych mam doczepione nawet dzwoneczki (hafty z Nimue). Oczywiście są zwolennicy i przeciwnicy takiego oprawiania. U mnie hafty wiszą już ładnych parę lat ok. 7 i nic jeszcze im nie zaszkodziło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, tak jak piszesz, zwolennicy i przeciwnicy. Ja chyba należę do tej grupy co za szybkę wkłada :)

      Usuń
  7. Przepiękny haft! Uwielbiam wszelakie wróżki i czarownice.Twoja jest cudowna! Jeśli Cię prześwity drażnią to oczywiście popraw je bo już zawsze będziesz je widziała;)...np.jedną niteczką robiąc półkrzyżyki,możesz też przy oprawie podłożyć pod haft szarą kartkę;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się podoba Twoja Gwen, jest super!
    1. Jeżeli chodzi o prasownie - ja prasuję haft przed przyszyciem koralików, ale jak się zapomnę to (a tak też się zdarzyło) to prasuję na lewej stronie podkładając pod haft coś miękkiego np. puszysty ręcznik a na wierzch żeby nie odbiła się frota na hafcie flanelę.
    2. Oprawa - możesz dać grube passe-partout a super też wygląda podwójne, jedno o ton jaśniejsze od drugiego, jedno mniejsze od drugiego o jakieś 5 mm.
    3. Czarna mulina - ja od zawsze mam takie wrażenie, że czarna mulina ma cieńsze niteczki. Cały haft wyszywam dwoma nitkami i kryją, a w czarnych są prześwity. Ostatnio w bałwanku cały haft wyszywałam 2 nitkami a czarne 3 i tak już będę robiła zawsze.
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tu słowo ! ;-)